Władza znów uczyniła sobioe ogromną przyjemność na koszt mieszkańców Ostrowa. Rok temu osiągnęliśmy „wielki sukces promocyjny” za sto kawałków dla firmy One Sport. W tym roku jest postęp. Wystarczyło 25, by władza mogła się polansować przy okazji mistrzostw par klubowych.
Rok temu mieliśmy „międzynarodowy” mecz Polska Rosja – Sukces który widziała tylko władza.
Mistrzostwa Par Ostrów organizuje rok po roku. Dlaczego? Skąd ta miłość organizatorów akurat do naszego miasta? Wiele wyjaśnić może rejestr umów, które zawiera urząd. Owa miłość ma swój materialny wyraz. Po prostu, na miłość do żużla składamy się wszyscy. Również ci, którzy pamiętają okołoprezydencką histerię w związku ze zmianami w budżecie. A rozwiązanie było pod ręką. Wystarczy trochę mniej lansu.
Bo tysiące płynące do kieszeni organizatorów żużlowych eventów to tylko cząstka. Weźmy choćby koszty urzędowego informatora, który informuje głównie o tym, co akurat porabia prezydencja.
Sięgają już pół miliona złotych!
Cała ta propaganda ma, jak za rządów protoplastki SLD (znów pojawia się przy Beacie Klimek – serdecznie witamy!) wytłumaczyć nam dlaczego jest tak dobrze, skoro jest tak źle. Nerwowe odgłosy dochodzące z Al. Powstańców zdają się dowodzić, sami producenci owych przekazów coraz mniej wierzą z wygadywane przez siebie brednie.