728 x 90

Odwaga i odważnik

Odwaga i odważnik

Urzędowa propagandówka publikuje w czerwcowym numerze wywiad z Przewodniczącym Rady Jarosławem Lisieckim. Wywiad gładki jak potraktowana Photoshopem twarz przewodniczącego na zdjęciu.
Nie po to wszak wydaje się grubą kasę na kolorowy druk i opracowanie redakcyjne, by zadawać Przewodniczącemu jakieś trudne pytania. Wręcz przeciwnie. W „ogniu” pytań redaktorów informatora opala się przewodniczący jak w luksusowym solarium.
Zmiana barw politycznych, skutkująca zmianą układu w Radzie jest tu potraktowana zdankiem o kolegach, którzy postanowili pójść własną drogą, o to jaka była cena tego wyboru wywiadowca już nie pyta. Pyta za to jak układa się współpraca z prezydentem (wspaniale) z czego jest dumny (z licznych uchwał).
Jest też dłuższa wypowiedź o wygaszaniu mandatów, głośnej i dyskutowanej sprawie. Tu wreszcie zyskujemy jasność. To wszystko z wniosku „osoby spoza rady”, nad którym Pan Przewodniczący z koleżankami i kolegami, choć niechętnie, musiał się pochylić.
Na koniec: cud, miód, malina. Przewodniczący z wyżyn swego doświadczenia udziela rad tym, którzy zaczynają swą przygodę z samorządem. Otóż – i tu będzie dużymi literami – NALEŻY KIEROWAĆ SIĘ DOBREM MIASTA. Niestety nie ma tu wskazań personalnych, nie dowiemy się zatem czy dobrem miasta kierowała się radna nie chcąca być „dupą wołową” czy może radna, której działalnością w jednym z klubów sportowych zainteresował się aż prokurator. Ale trudno mieć pretensje do redaktorów z takim trudem wydawanego pisma. Nie po to zamieszcza się na jego łamach 11(!) zdjęć Urzędującej, by jeszcze do tego zadawać jakieś trudne pytania.