Tajemniczy artysta, pozbawiony być może talentu na miarę Banksy’ego, ale też całkiem zdolny, stworzył instalację na skwerku tuż przy centrum miasta, wciąż dumnie noszącego nazwę „Wielkopolski”.
Niestety, inni artyści wciąż zakłócają kompozycję, swoje dokładają też czworonogi. Rzecz wygląda coraz bardziej obrzydliwie.
Na nieodległym podwórku są trzy różne pojemniki na odpady. Można więc założyć, że odpowiednie służby mijają ową instalację przynajmniej raz dziennie, nie zmienia to faktu, że wkrótce będzie można obchodzić pierwszą „kwartalnicę” stworzenie owego cudeńka.