Nowa praktyka w zarządzaniu informacją. O wycieku danych z Urzędu Miasta nie zawiadamia mieszkańców sam Urząd prezydent Klimek, ale usłużny portal sam chwalący się, że jest polskojęzyczny i wydaje się poza granicami…
„Informacje opublikowano na niszowych portalach” pociesza się autor informacji. Niszowy to dla niego zapewne jakieś wyrafinowane wyzwisko oznaczające kogoś kto nie utrzymuje się z miejskich datków. Niech będzie.
Nie będzie też polemiki, bo musiałaby się kończyć frazą „to mezalians byłby dla psa”.
*Na zdjęciu szczególny objaw niezależności i nieniszowości.