Radny Wojciech Kałuża wsławił sie na Śląsku błyskawiczną zmianą barw klubowych zaraz po wyborach. Opuścił klub Koalicji Obywatelskiej i przeszedł do PiS. Wynagrodzony stanowiskiem wicemarszałka zapewnił rządzącym większość w śląskim sejmiku.
Ostrowskim odpowiednikiem owego Kałuży jest Elżbieta Grochowska, kandydująca z list PiS zaraz po wyborach poczuła wielką polityczną miłość do progresywnej (Biedroń i okolice) Prezydentki Beaty Klimek.
Teraz może być z tego kłopot, bo zdaje się że pani radna (wynagrodzona za polityczny transfer stolcem wiceprzewodniczącej RM) nieco rozpędziła się w biznesie na miejskim majątku. Rozpęd ów sprawił, że Wojewoda poprosił Radę Ostrowa o wyjaśnienia. Przy okazji niejako pod wojewódzką lupę wpadł radny Szymon Matyśkiewicz i jego różne umowy z korzystającymi z miejskich dotacji podmiotami.
Podsumujmy zatem, zeszli z prezydenckiego pokładu radni Nycek i Jędrzejak, teraz bezlitosne prawo może skreślić kolejny duet. Większości nie ma i nie będzie, no chyba że wśród opozycyjnych radnych znajdą się chętni na „kąpiel w Kałuży”, ale czy czy zwolnione stanowisko wicelisieckiej okaże się dostatecznie nęcące? Trudno przypuszczać