728 x 90

Nabierają nas i was

Nabierają nas i was

Chcemy oddychać w Ostrowie radośnie wzywają podpisane z imienia dzieci na banerach, których pełno ostatnio na miejskich płotach. Niestety, Tomku, Zuziu, Kasiu, Olu i jak wam tam jeszcze jest. Wykorzystano waszą dziecięcą naiwność w złej sprawie. Nabrali was.

Na plakatach finansowanych przez miejskie spółki, urząd i wojewódzki fundusz ochrony tego i owego, czy tak jakoś, mamy mnóstwo wezwań. By śmieci nie palić, by podłączyć się do sieci ciepłowniczej, jeździć autobusem, postawić na termomodernizację i w ogóle i w szczególe być eco i eko.




Owa akcja plakatowa mówi o dzisiejszej miejskiej władzy więcej niż cała tona analiz. To władza, która zamiast realnych działań funduje mieszkańcom wyłącznie propagandę. Zamiast dotować wymianę pieców na ekologiczne wydaje na głupkowatą akcję z plakatami. Zachęca do sadzenia drzew, sama je na potęgą wycinając. Kto widzi usuwane korzenie drzew wokół stadionu te dobrze wie o czym mówię.

To nie wszystko. Władza wydaje grube tysiące na swój wydział propagandy, na operatora kamery zapamiętale kręcącego każdy krok na trasie klepania po plecach, na dęte wywiady, wreszcie na niby-informacje w kablówce.

Tymczasem rzeczywistość skrzeczy. Popołudniami w mieście oddycha się obrzydliwą mieszanką wyziewów z domowych kominów i stojących w korkach samochodów, przyznacie państwo, że plakatowa zachęta do jazdy na rowerze zakrawa w tej sytuacji na dość ponury żart.

Pamiętacie jeszcze jak wiceprezydent Borowczak zapewniał o szukaniu finansowania na stację badania powietrza? I co, takie stacje uruchomił ktoś prywatnie, by miała to zrobić zajęta propagandą władza jakoś nie słychać. I tak wygląda większość działań władzuni, jej wykwity są przeróżne, od nieudolności przy finansowaniu badań tego czym oddychamy (słowo „powietrze” jakoś nie chce przejść przez klawiaturę), obiecankach – cacankach dla mieszkańców (vide ul. Składowa) aż po erupcję nieudolności jaką było złożenie wniosku o dofinansowaniu osiedlowych uliczek, zamiast ramy komunikacyjnej. Ta ostatnia mogłaby realnie poprawić powietrze w mieście, redukując korki, ale tu nie o poprawę powietrza chodzi, ale o propagandę. Otwarcie takiej ramy odbyłoby się grubo po wyborach 2018, nie dałoby zatem żadnej korzyści wizerunkowej. Pytanie tylko, czy w tej całej gierce chodzi o kolejną kadencję czy los mieszkańców Ostrowa.