Jest w rządzącej Ostrowem koalicji radny Mateusz Nycek. I właściwie na tym zdaniu można by zakończyć zajmowanie się wybrańcem ostrowskiego ludu…
Magister Nycek (noszący z niewiadomych względów taki pseudonim) radnym został z powodu dwójki na liście wyborczej. Ot na jedynce była Klimek Beata, i gdy ta została prezydentem to na zwolnione miejsce – zgodnie z ordynacją – wskakiwał magister właśnie, nawet gdy dostał – uwaga uwaga – 253 głosy.
Komplet. Radny Nycek zatrudniony jest w CRK na stanowisku…
Ale nie uprzedzajmy wypadków.
W trakcie gorącej dyskusji nad lokalnymi podatkami radny Jakub Paduch (blisko 1000 głosów) nazwał magistra Nycka dyrektorem Biura Zarządu w CRK. Uniósł się na to Nycek straszliwie, jął grozić „podjęciem kroków prawnych”
Rzeczywiście radny Paduch, przesadził potężnie. Niesłychane; to tak jakby nazwał licencjata magistrem. W opublikowanym na miejskim BIP oświadczeniu majątkowym Nycka czytamy otóż, że jest on zaledwie „kierownikiem działu obsługi zarządu”
Wielkie tam mecyje.
Szkoda w sumie, że do procesu monstre nie dojdzie. Oczyma wyobraźni widzimy Paducha wchodzącego pod stół i odszczekującego tę straszliwą obrazę.
Wszak magister Nycek nie jest i nie będzie żadnym dyrektorem, zwłaszcza biura jednoosobowego(!) zarządu.