Otóż „Edukator” nie znaczy tyle co nauczyciel. Tak samo jak matura nie daje prawa do przedstawiania się tytułem magistra. Od samego używania trudno brzmiących słów człowiek nie staje się mądrzejszy.
A to co mówi nie staje się ani rozsądniejsze ani bardziej wiarygodne. Można było przypuszczać, że w tłumie zatrudnionych w dziale propagandy znajdzie się choć jeden przytomniak. Można było…