728 x 90

Czy budżet Ostrowa, to prowizorka?

Czy budżet Ostrowa, to prowizorka?

Rada Miejska Ostrowa Wielkopolskiego przyjęła budżet na rok 2017r. Zgodnie z oczekiwaniami, 13 radnych było za, a 10 przeciw. Zdaniem prezydent Beaty Klimek, ten budżet jest proinwestycyjny. Opozycja ma jednak zupełnie inne zdanie. – To prowizorium budżetowe, a nie budżet – wyznał radny Marian Herwich.

– Nie uwzględniono dokończenia ulicy Kujawskiej, prowadzącej do przedszkola, szkoły, kościoła. Na ul. Danisza zaplanowano 100 tys – ale bez kanału deszczowego – byle było zadanie.  Na Północnej nie dokończono 100 metrów, na Modrzewskiego nie ma chodników, a jezdnia ma tylko 4 metry. Brakuje projektów na ulice na Wenecji, to świadczy o braku gospodarności. Przetarg przeprowadzony w marcu jest tańszy o 15-20 % niż w październiku. Uwzględniając to moglibyśmy zaoszczędzić nawet do 2 mln zł. Na Wenecji mieszka ponad 10 tys. ludzi, a 600 tys na ulice w tym osiedlu to zdecydowanie za mało. Ja nie mogę zagłosować za tym budżetem, który jest nie do przyjęcia – zaznaczył radny Herwich.

Prezydent Klimek broniła się. – Nie sprowadzajmy dyskusji nad budżetem miasta tylko do zadań drogowych, które są ważne, ale nie najważniejsze. Oprócz chodników, ścieżek rowerowych mieszkańcy czekają też na inne rzeczy. Dlatego tyle pieniędzy przeznaczamy na rozwój infrastruktury w przedszkolach i żłobkach – a budżet z gumy nie jest. Dajemy dziś mniej na drogi miejskie, ale dlatego że płacimy za nie tylko z własnego budżetu , bo nie mamy pieniędzy z Unii Europejskiej – wyznała.

– Każdy prezydent ma swoją wizję budżetu i przekonuje do nich radnych. Szkoda, że większość dzisiejszych wniosków opozycji nie została zgłoszona na merytorycznych komisjach rady miejskiej. Budżet spełnia wymogi większych dochodów bieżących nad wydatkami bieżącymi, wskaźnik zadłużenia jest 4,58 przy granicznym 13,26 %. To bezpieczny budżet i zbilansowany. Jest proinwestycyjny – mimo wielu zagrożeń zewnętrznych. Dlatego klub Przyjazny Ostrów poprze ten budżet – zapowiedział radny Łukasz Jędrzejak i tak też się stało.

Przeciwko byli natomiast radni PO. Najwięcej w tej sprawie miał do powiedzenia radny Andrzej Kornaszewski. – Drogi w opublikowanym (ładny wykres) projekcie budżetu figuruje pozycja 15.082.700 – drogi i komunikacja publiczna) Duża kwota robi wrażenie. Jednak kiedy się ją rozbierze na czynniki pierwsze, wtedy okazuje się, że na drogi miejskie przeznaczamy ok. 11.000.000 przy średniej w poprzedniej kadencji (bez roku 2014, który wielką inwestycją Długa-Brzozowa zawyżył średnią) 13.859.866. Z rokiem 2014 wydaliśmy tylko na drogi miejskie ponad 76 mln zł co daje średnią ponad 19 mln. W latach 2015-17 wydamy na drogi miejskie nieco ponad 36 mln- średnio ok. 12 mln. Dopiero to porównanie pokazuje skalę obniżenia wydatków w Ostrowie na budowę i remonty ulic miejskich! Mówię to z niepokojem, bo przecież mieszkańcy wielu ulic od wielu lat czekają na ich utwardzenie, a nie każdy miał szczęście zamieszkać w ostatnich 2-3 latach w dzielnicy Pruślin. Kiedy zwracaliśmy uwagę, że niewłaściwym działaniem jest zabieranie z puli inwestycji drogowych ponad 8 mln na inne przedsięwzięcia, słyszeliśmy w odpowiedzi że to nieprawda, nie obniża się inwestycji drogowych. Jak widać… Ostatnio pani radna Zuchowska, przewodnicząca Rady Osiedla Pruślin, które w latach 2011-2015 otrzymało od prezydenta Urbaniaka na infrastrukturę drogową ponad 10 mln zł (najwięcej w historii ostatniego 25 lecia przeznaczonych na jedno osiedle- średnio 2 mln/rok) zaproponowała, żebyśmy jakąś burzę mózgów zorganizowali nt jak zdobyć dodatkowe środki na budowę dróg. Ja proponuję na początek- nie zabierać tak wielkich kwot z planowanych  inwestycji drogowych! – argumentował radny Andrzej Kornaszewski. – Poprawki jakie nasz klub wnosił w ostatnich dwóch latach do budżetu, miały zapewnić w miarę równomierny podział środków z budżetu miasta na inwestycje drogowe we wszystkich osiedlach. Tegoroczne zgłoszone przez nas poprawki miały w 7 osiedlach (poza Pruślinem, który otrzymuje kolejne 2 mln) spowodować utwardzenie 7 ulic (uwzględniono dwa wnioski i jeden częściowo), remont lub budowę chodników na 6 ulicach (nie uwzględniono żadnego wniosku) modernizacje 2 ulic- kontynuację Traugutta i remont będących w ruinie Alei Powstańców Wielkopolskich od ul. Kompałły do Paderewskiego- Aleje odrzucono, choć poza tym że są w ruinie, brak jest chodnika to jeszcze są najgorszą wizytówką miasta dla gości przyjeżdżających np. na zawody żużlowe. Z pozostałych 4 wniosków uwzględniono jeden. Szanowna Pani Prezydent, w poprzednich latach, kiedy nasz klub posiadał choćby matematyczną większość w radzie, potrafiła Pani odpowiedzieć na nasze pisma. Dziś, kiedy chwali się pani w wywiadach prasowych większością, zapomniała pani o art. 237 par.1 KPA? Na złożone 30 września br pismo zawierające propozycje do budżetu do dziś nie doczekaliśmy się odpowiedzi! Rozumiem, że nie musi się pani z nami liczyć. Skargę możemy złożyć tylko do Rady Miejskiej a w niej ma Pani większość i kółko się zamyka. Ale co odpowie pani mieszkańcom ulicy Wołyńskiej, Ściegiennego, Kruczej, Zębcowskiej, Alei Powstańców Wlkp, i innych pozostawionych bez nawierzchni ulic? Mieszkańcom ul. Jasnej, Lisieckiego i wielu innych czekających na chodniki? Mieszkańcom ul. Strzeleckiej, Paderewskiego, którzy codziennie ze strachem pokonują przejścia dla pieszych w dużym ruchu pojazdów, a o których bezpieczeństwo zabiega już drugi rok radny Paduch proponując by za potężną kwotę 40 tys. zł zbudować aktywne przejścia dla pieszych?  Niech poczekają? Będą musieli, ale mam nadzieję że zapamiętają.