728 x 90

AFERA BASENOWA

Co gorsza, według naszych informacji, fałszerstwo już przed rozstrzygnięciem przetargu miał odkryć jeden z pracowników Urzędu Miejskiego, który poinformował o tym odpowiednie osoby. „Proszę się tym nie interesować” – to miał usłyszeć w odpowiedzi. To pozwala postawić ważne pytanie, czy czeski wykonawca miał wygrać przetarg za wszelką cenę? Komu na tym zależało? Czy doszło do korupcji?
To będzie już wyjaśniała prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne. Szef miejskiej Komisji Rewizyjnej Andrzej Kornaszewski (65 l.) złożył już w tej sprawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. „To jest afera, jakiej nasze miasto jeszcze nie widziało. Pytaliśmy jakiś czas temu czy Beata Klimek panuje nad tym, co dzieje się w spółkach i Urzędzie Miejskim. Jak widać ta sprawa pokazuje, że poza biurem prasowym nie panuje nad niczym” – powiedział radny Kornaszewski. Dodał, że ma nadzieję na szybkie wyjaśnienie tej sprawy przez prokuraturę i CBA.
W swoim zawiadomieniu radny wskazuje nie tylko na sfałszowanie przez Czechów dokumentu niezbędnego do wygrania przetargu, ale też na niedopełnienie obowiązków przez podległych Beacie Klimek urzędników. Wskazuje także, że panuje powszechne przekonanie, że o sprawie wiedziała prezydent Beata Klimek i jej zastępca, jednak ważniejszy był cel w postaci realizacji inwestycji.
Jedno jest w tej sprawie pewne, prezydentura Beaty Klimek zawisła na włosku, a jej kariera może utonąć w coraz bardziej mętnej basenowej wodzie. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie prezydent Beata Klimek odniesie się do wykrytych nieprawidłowości. O rozwoju wydarzeń napiszemy na pewno w kolejnym numerze Z Ostrowa.