Wojewoda Wielkopolski Zbigniew Hoffmann zdekomunizował nam zielony rynek. Bo kto z Ostrowiaków – tak naprawdę – używał nazwy Plac 23 stycznia? A szkoda, bo z badań historyków wynika, że możemy się szczycić prawdziwym czynem zbrojnym – nie zaś na poły legendarną Republiką Ostrowską.
I się zaczęło. Z jednej strony trudno bronić daty „wyzwolenia” przez sowiety, z drugiej zaś 23 stycznia 1945 wcale taką datą nie jest! Tego dnia bowiem w mieście faktycznie zakończyła się okupacja. Wprawdzie kilka dni wcześniej (19 stycznia) wydano rozkaz rozwiązania AK, ale do Ostrowa on nie dotarł. Stąd też Ostrów oswobodziły właśnie oddziały AK, odtwarzany w podziemiu 60 pułk piechoty i włączony do niego lokalny Kedyw. Garnizon niemiecki już wtedy był w Ostrowie bardzo nieliczny. Duża jego część pojechała na front, a ci którzy pozostali mieli wywozić sprzęt fabryczny i minować mosty. Oddziały polskie uniemożliwiły i jedno i drugie. Po pierwsze 23 stycznia lokalne struktury AK zorganizowały (na wieść o podchodzących do miasta oddziałach hitlerowskich) obronę okrężną oraz powołały do życia dowództwo Ochotniczej Obrony Miasta. Po dowództwem ppor. AK inż. Kazimierza Budy. W tym czasie jednostki AK patrolowały przedpola miasta. Po drugie, po zorganizowaniu obrony miasta wydano odezwę do mieszkańców, na wiecu mieszkańcy powołali Tymczasowy Komitet Miasta i Powiatu Ostrowskiego jako pierwszą władzę administracyjną, bez jakichkolwiek związków z rządem lubelskim. Powołano burmistrza, ppor. Budę na dowódcę obrony miasta, a por. T.Karasińskiego na dowódcę tzw „milicji” złożonej z byłych przedwojennych policjantów i strażników granicznych.
Dodatkowym problemem jest osoba nowego patrona, nikt wszak nie kwestionuje ogromnych zasług Marka Edelemana, jednego z przywódców Powstania w warszawskim getcie.
Sprawą Placu zajmowała się już w 2016 doraźna komisja rady do spraw Nazewnictwa Ulic i Placów oraz Kultywowania Tradycji Lokalnych. Doszła wtedy do wniosku, że nazwa ta nie dekomunizacji nie podlega. Data 23 stycznia 1945 roku, inaczej niż inne styczniowe daty znajdujące się w nazwach ulic czy placów różnych miast, w przypadku Ostrowa nie oznacza daty tzw. wyzwolenia naszego miasta przez armię sowiecką.
23 stycznia 1945 roku to data po prostu zbrojnego wystąpienia przeciw hitlerowskiemu okupantowi (na wieść o zbliżających się do Ostrowa oddziałach sowieckich) lokalnych struktur Armii Krajowej. Pierwsze walki z hitlerowcami na obrzeżach Ostrowa, oddziały AK w sile ponad 100 żołnierzy rozpoczęły już wieczorem 22 stycznia. W dniu 23 stycznia 1945 roku otwarcie przystąpiły do oczyszczania miasta z żołnierzy hitlerowskich. Dopiero 25 do walki włączyły się trzy sowieckie czołgi.
Skąd kariera 23 stycznia? Już kilka lat po wojnie władze komunistyczne starały się zatrzeć w pamięci mieszkańców Ostrowa ten spontaniczny odruch w obronie miasta i czyn zbrojny oddziałów Armii Krajowej uznając i obchodząc dzień 23 stycznia jako dzień „wyzwolenia Ostrowa przez armię radziecką”. Dopiero po 1989 roku środowiska kombatanckie, lokalni historycy, ale i były żołnierz Armii Krajowej historyk, prof. Serwański w Poznaniu konsekwentnie odkrywali prawdę o tym, co działo się w Ostrowie Wielkopolskim 23 stycznia 1945 roku. Przejawem tego stało się wmurowanie pamiątkowej tablicy na ścianie ostrowskiego ratusza, poświęconej czynowi zbrojnemu Armii Krajowej oraz opracowanie pana Edmunda Jakubka.
O zmianę decyzji apeluje do Wojewody grupa ostrowskich radnych, może jednak przy okazji znaleźć też miejsce dla uhonorowania Marka Edelmana?