Możemy czuć się pewnie i spokojnie. Banda fachowców zjednoczona w koalicji o dowcipnej nazwie „Przyjazne Miasto” nie potrafi nawet porządnie dokręcić mieszkańcom opłatowo-podatkowej śruby.
Dzieje się od początku roku w naszym mieście. Wygląda na to, że rodzice nie zapłacą za pobyt dzieci w przedszkolu od 1 lutego 2021. Miłosierdzie gminy polegało tym razem na takim przygotowaniu projektu uchwały o wprowadzeniu tych opłat, że właśnie urząd wojewódzki ją zakwestionował. Pewnie wróci teraz ona do naszej rady, do poprawki. Jeśli tym razem prawnicy i urzędnicy się sprężą, a radni pani prezydent nie pomylą przy głosowaniu, to pewnie opłata wejdzie w życie od 1 kwietnia br. A może się pomylą? A może zmienią zdanie? A swoją drogą nowa opłata od 1 kwietnia czy może być potraktowana poważnie, a nie jako prima aprilis?
Najprawdopodobniej cały galimatias to zasługa radców. Uchwała wchodzi w życie po ogłoszeniu, a znalazł się niej również zapis, że od 1 lutego. Wojewoda na rozpatrzenie ma 30 dni, dostał 29 grudnia czyli ma czas do 29 stycznia. A to jest piątek. Nie jest w stanie ogłosić, a przynajmniej jeśli dotrzyma maksymalnych terminów do 31 stycznia bo to niedziela, więc od 1 lutego uchwała w życie nie wejdzie.
Ci to potrafią, nie ma co