A teraz Urząd ma dwa tygodnie na ujawnienie zarobków doradcy Macieja Klósaka. Czy pamiętają jeszcze państwo jego „pracę” w urzędzie? My też nie, ale pamiętamy poparcie jakiego doradca udzielił nieszczęsnej prezydent w kampanii sprzed czterech lat. Wyrok NSA nie pozostawia żadnych wątpliwości.
Odmowa ujawnienia zarobków doradcy była złamaniem prawa.
Wiązanie owego poparcie z późniejszym zatrudnieniem jest oczywiście czystą złośliwością, przeciw której trzeba gwałtownie zaprotestować. Wszyscy wszak znamy wyjątkowe kompetencje i fachowość byłego już (ach dlaczego???) doradcy.
A tak swoją drogą, ciekawe czy progresywni prezydenci byli pytani o zdanie w tej sprawie? Wszak jedną z naczelnych zasad owej progresywności była jawność.
#beatopublikuj