„Trzeba tak robić, żeby się nie narobić, a zarobić.” To motto zdaje się przyświecać ostrowskim drogowcom odpowiedzialnym za zimowe utrzymanie dróg szczególnie w ostatnich latach. Jak się okazuje, w sezonie 2018/2019 ostrowianie mają zapłacić za odśnieżanie prawie 2 miliony zł, prawie 4 razy więcej niż ostatnio!
Aż 1 749 411 zł ma kosztować zimowe utrzymanie dróg na terenie Ostrowa Wielkopolskiego najbliższej zimy. Taką ofertę w przetargu złożyła Firma Handlowo-Usługowa „WIKTOR” Małgorzaty Szablewskiej z Latowic. Przetarg jest nierozstrzygnięty, jednak oferta mieści się w planowanej przez Miejski Zarząd Dróg kwocie, która wynosi aż o 1 845 000 zł! W zeszłym roku planowano na to „skromne” 700 000 zł.
Kwota z jedynej oferty w przetargu to prawie 4 razy więcej, niż odśnieżanie kosztowało mieszkańców poprzedniej zimy, której ataki jak pamiętamy nadeszły tylko kilka razy, a służby i tak sobie z nimi nie poradziły. Jak brzmi jeden ze sloganów reklamowych, „skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać?” Tym bardziej, że jak mówi Z Ostrowa specjalista z branży, koszty wzrosły, ale nie tak drastycznie, żeby podwyżka wyniosła 400%.
W zeszłym sezonie 2017/2018 ta sama firma wygrała przetarg oferując kwotę „ledwie” 445 594,50 zł. Wygrała przetarg, mimo że oferta i tak była o 100 tysięcy zł droższa niż oferta drugiego z oferentów, który jak podaje nasz informator, „miał zostać odrzucony ze względów formalnych. W ofercie wskazano, że przedsiębiorca będzie korzystał z mieszalnika innej firmy, której nie zgłosił jako podwykonawcy. Takiej interpretacji wymogów miał dokonać dyrektor Marcin Wieruchowski z Miejskiego Zarządu Dróg.”
Warto zauważyć, że przetarg na utrzymanie zimowe dróg w mieście w zeszłym roku odbywał się w październiku. W tym roku ogłoszono go już pod koniec czerwca, kiedy trudno o nawet szacunkowe prognozy pogody na zimę. Nie można też pominąć, że firma odrzucona w zeszłym roku z przetargu przez kilka wcześniejszych lat odśnieżała Ostrów, wydaje się znacznie skuteczniej i to za kwoty nieprzekraczające 400 tysięcy zł rocznie.
Co się stało, że w sezonie zimowym rozpoczynającym się w roku wyborczym koszty mają wzrosnąć czterokrotnie? Być może prezydent Beata Klimek boi się, że może zabraknąć jej tych kilka głosów, które mogą zostać w domach z powodu ewentualnie śnieżnej pogody?
O co tak naprawdę chodzi? Nie wiadomo. Wiadomo jednak, że to astronomiczna, niespotykana do tej pory kwota jak na odśnieżenie około 120 kilometrów dróg w mieście. Dla porównania, odśnieżenie około 250 kilometrów dróg powiatowych ma kosztować kolejnej zimy 1 689 228 zł. Ponad dwa razy tyle dróg, za około 150 000 zł z pieniędzy podatników mniej.