Radni opozycji nie głosowali w sprawie zmian w budżecie i WPF. Zaprotestowali przeciwko spryciarskim zagrywkom prezydenckiej koalicji.
Zgodnie z prawem i dobrym obyczajem odpowiednie komisje Rady zajmują się projektami uchwał przed sesją. Gdy trzeba coś szybko w uchwałach zmienić Prezydent składa autopoprawki. I to jest w porządku i bardzo zrozumiałe. Ale tylko wtedy gdy trzeba coś na szybko uchwalić, sfinansować jakieś pilne zadanie, dodać czy ująć tam gdzie za dużo czy za mało.
Gdy jednak owe autopoprawki zmieniają się w narzędzia manipulacji trzeba się nad taką praktyką zastanowić. Namysł ów przyniósł rządzącej naszym miastem koalicji rozwiązanie proste jak rozum radnego…. i piękne jak – nie przymierzając – wiceKostka. Na komisje posyła się jedne projekty (pozbawione dyskusyjnego mięsa) a potem – tuż przed sesją – uzupełnia się je autopoprawkami.
W tym przypadku autopoprawki dotyczyły 1,5 miliona (tak, tak) na utrzymanie Ostrów Areny czy dodatkowego rachunku za prąd na tymże obiekcie.
Gdy mieszkańcom wydawało się, że to błahostka to informujemy że w ten sam sposób można procedować również inne – ważne i ważniejsze – sprawy dotyczące ich codziennego miejskiego bytu.
Trzeba bić na alarm.