Właściwie coraz trudniej znaleźć słowa, które dostatecznie celnie wyrażą to, co dzieje się w naszym mieście. Ciągle może się wydawać, że to już dno, że bardziej się nie da, że limit wyczerpany. Tymczasem władzunia zawsze ma jakiś nowy numer pod ręką.
Jest prezydencka radna kombinująca jak ukraść pomysł koleżance i wpadająca bo nie potrafi poprawnie zaadresować maila. Jest druga radna z poważnymi prokuratorskimi zarzutami, które nie przeszkadzają jej w pełnieniu funkcji. Jest pasiony miejskimi dotacjami klub, który w połowie rozgrywek oddaje już tylko walkowery. Jest gwiazda prezydenckiej propagandy zajmująca się w wolnych chwilach zakładaniem fejkowych profili na facebooku. Kiedy wydaje się, że nie da się bardziej okazuje się, że miejscy urzędnicy nie potrafią poprawnie wypełnić wniosku na dotację do fotowoltaiki.
Kiedy wydaje się, że to już dno. Od spodu dobywa się cichutkie pukanie. To jeszcze nie koniec.
Piłkarska Ostrovia miała właśnie rozpocząć sezon na MIEJSKIM (co często się podkreśla) stadionie. Nie rozpocznie, zagra za to w… Jarocinie. Na bocznym boisku, bo w Ostrowie nie ma dla niej miejsca. MIEJSKIE Stadion ma być bowiem zajęty przez żużlową reprezentację Szwecji, która wtedy ma odbyć w naszym mieście trening. Z powodu treningu szwedzkich żużlowców, ostrowscy piłkarze będą grali kilkadziesiąt kilometrów stąd.
Władza zapewne dostanie za to proporczyk i podziękowanie w ozdobnej ramce. Kibice, trenerzy i piłkarze Ostrovii dostaną zaś figę i garść deklaracji o tym jak władza wspiera sport. Jeśli ktoś umie znaleźć na to określenie, to zapraszamy. Możecie wysyłać rozwiązania na adres działu propagandy Urzędu Miasta.
(na zdjęciu szwedzki Krzyż Gwiazdy Polarnej)