728 x 90

6 lat i trzy koperty

6 lat i trzy koperty

Jest taka stara menedżerska anegdota o trzech kopertach jakie swojemu następcy zostawia ustępujący szef. Mają pomóc na każdy kryzys w organizacji. Ten wybucha bardzo szybko, nowy szef otwiera pierwszą kopertę i czyta w niej „mów, że jesteś nowy, rozejrzysz się, wdrożysz, będzie lepiej” po kilku miesiącach kryzys wybucha znowu, w kolejnej kopercie jest znów skuteczna rada „zgoń na poprzednika”; znów się udaje, kryzys jednak wraca. W trzeciej kopercie jest też rada: Szykuj trzy koperty”.

Za chwilę obchodzić będziemy szóstą już rocznicę rządów Beaty Klimek i jej ekipy w Ostrowie. Jesteśmy już od kilku lat na etapie koperty drugiej. Wszystko co złe – to Jarosław Urbaniak, od owych sześciu lat nie będący już Prezydentem Ostrowa. Wszystko co dobre, to Beata Klimek.
Jedyna w Polsce i wszechświecie, pierwsza w historii Prezydent odpowiedzialna wyłącznie za dobrą pogodę. Burzę i grad sprowadzają na kwitnące miasto Jarosław Urbaniak i jego akolici.
Ostatnio padło na Zębców. Właściwie nie ostatnio a dwa lata temu. Smród z okolic składowiska stał się nieznośny. Jakiś czas temu odbyło się zebranie mieszkańców osiedla w tej sprawie. Repertuar był znany od lat, znakomicie wystudiowana gestykulacja i modulacja, szczerze sprzedane obietnice, mnóstwo słów wielkich i deklaracji. Jakoś nikt się nie obejrzał a tu minął rok i śmierdzi nie tylko wciąż ale nawet znacznie bardziej.
Spodziewaliście się przeprosin, kolejnych deklaracji czy obietnic? No to macie.
Portal komunalny opublikował tekst o śmierdzącym problemie, oparty na papowskiej depeszy. Dowiadujemy się z niego, że Beata Klimek zawsze była przeciwna RZZO w Ostrowie a zarzuty o smród powodują u niej uczucie niesprawiedliwości.
W poniższym filmie występuje zatem jakaś dublerka ciesząca się z inwestycji, radośnie gaworząca, że się udało. Zalecamy uważna zapoznanie się z tym niezbyt długim materiałem, nie tyle dla podziwiania zdolności oratorskich mówczyni, co do zmierzenia u siebie poziomu odporności na hipokryzję.

6 lat, to 72 miesiące, ponad 2000 dni to również – zgrubnie licząc – jakieś 600 tysięcy złotych pensji, jakie w tym czasie wypłacili Beacie Klimek Ostrowianie. Nie chodzi wszak o kwotę, bo ta – jak mawia klasyczka – po prostu się Beacie Klimek należała – ale o to, że suto opłacamy nie lidera społeczności poszukującego dla niej rozwiązań, a uważną czytelniczkę trzech kopert. W tym przypadku symbolicznych, bo Jarosław Urbaniak na pewno nic takiego w biurku nie zostawił.
Na zdjęciu – sobowtór Beaty Klimek otwiera RZZO w Ostrowie,